Kim jestem i dlaczego założyłam markę pielęgnacyjną Vitigna SkinLove?

Pielęgnacja to moja pasja!

Fot. @muskatie.pro

Hej!
Mam na imię Natalia i jestem pielęgnacyjnym świrem. Śmiało mogę powiedzieć, że pielęgnacja, kosmetyki, szeroko pojęty świat beauty to moja pasja. 
Lubię wiedzieć co nakładam na twarz, jakie to ma działanie, czytam etykiety, stosuje dużo kosmetyków, interesuje mnie przemysł kosmetyczny, śledzę różne marki. Co więcej, pielęgnacja szczególnie twarzy sprawia mi dużo przyjemności. I tak od lat buszuję sobie po kosmetycznym świecie w poszukiwaniu tych idealnych dla mnie specyfików.

Fot. @muskatie.pro

Czy farmacja ma coś wspólnego z pielęgnacją?

Z wykształcenia jestem farmaceutką, a leki i kosmetyki wcale nie leżą od siebie tak daleko. 
Mój zawód sprawia, że mam inne podejście do kosmetyków. Długie nazwy chemiczne w INCI nie przerażają mnie, czytanie
o mechanizmach działania poszczególnych składników aktywnych nie sprawia mi trudności, co myślę, że może być problemem dla kogoś kto nie ma chemicznego zaplecza.
Nie nabieram się na różne chwyty marketingowe, hasła bez naukowego potwierdzenia.

Włochy, wino, enologia i spełnianie marzeń.

Zawsze marzyłam, żeby mieszkać we Włoszech. Komu nie marzy się słońce, pyszne jedzenie, krajobrazy Toskanii. No to spakowałam się i przeprowadziłam do Florencji. Już od dziewięciu lat mieszkam w Italii, teraz w małej miejscowości nieopodal jeziora Como. Kocham tutejszą kulturę, język, radość z życia i wino. No właśnie wino… Moja kolejna wielka miłość. To wszystko jego wina, bo do Włoch wyjechałam studiować enologię. I tak ukończyłam pięcioletnie studia magisterskie zostając dyplomowaną enolożką. 

Vitigna SkinLove – marka kosmetyczna powstała z połączenia pasji do pielęgnacji i enologii.

I tu już pewnie domyślacie się jak to się dalej potoczyło. Z moich dwóch ogromnych pasji narodziła się Vitigna SkinLove. Marka kosmetyczna której fundamentem są surowce otrzymywane z vitis vinifera czyli winorośli. 
Teraz cała moja energia skupiona jest na tym, aby tworzyć produkty, których przez tyle lat na rynku nie znalazłam, które w 100% spełnią moje oczekiwania. I mam nadzieję przede wszystkim Wasze 🙂 

Fot. @muskatie.pro

Czego możesz się tu spodziewać?

Jeszcze raz, jak już wiesz kim jestem i skąd się wziąłem, oficjalnie witam Cię na blogu VSL.
Co będzie się tu działo?
Będzie pielęgnacja, ale nie tylko. Będę trochę opowiadać o życiu
we Włoszech, będę Ci mówić o winie, o jedzeniu, o podróżach,
o włoskiej radości z życia.
Podzielę się z Tobą słońcem.

Podobne wpisy

Jeden komentarz

  1. Kochana , gratuluję Ci tego niesamowitego kroku w karierze !
    Stworzenie własnych kosmetyków to wielkie osiągnięcie , które wymagało determinacji , wiedzy i pasji . Niech Twoja linia kosmetyków przynosi Ci mnóstwo radości , dumy oraz zdobywa serca klientów .👏👏👏

Dodaj komentarz